Twój koszyk jest pusty
Dodaj Somavedic i popraw jakość swojego życia
Niesamowite, aż trudno mi uwierzyć, że upłynęło już siedem miesięcy, od kiedy Willa pojawiła się w naszym życiu! Mnóstwo się zmieniło – nie uświadamiałam sobie, jaki wpływ na to, w jaki sposób spędzam czas może mieć 3,5 kilogramowe niemowlę. Wiele nauczyłam się na temat dystansu i jak mawia moja znajoma Elaine Hill: "Nie zajmuj się drobnostkami i nie pozwól, żeby drobnostki nad tobą zapanowały.."
Ciąża zmusiła mnie do zrobienia sobie najdłuższej od 10 lat przerwy w siatkówce plażowej. Wcześniej miewałam tylko kilka tygodni urlopu. Mimo że w 2019 roku nie grałam aż tyle, ciągle byłam całkiem aktywna w sporcie – pełniłam funkcję trenerki w Stanford, słuchałam podcastu "Coach Your Brains Out" i po prostu myślałam o sporcie. Nie mogę się doczekać zmian i powrotu do rywalizacji sportowej na najwyższym poziomie.
Jest jednak rzecz, którą staram się wypracować i jest nią umiejętność podejmowania większego ryzyka podczas gry. Robię to poprzez dodawanie wymiarów i różnych dodatkowych elementów do mojego ataku. Podczas pierwszych kilku tygodni treningu prowadziło to do błędów i frustrujących momentów, jednak staram się pamiętać o tym, że jeśli coś jest trudne, to jestem dokładnie w tym miejscu, w którym powinnam być. Chcę poprawić swój styl gry i jestem zdeterminowana do podążania drogą, która mnie do tego doprowadzi. Nie gram po to, żeby uplasować się na piątym miejscu albo dotrzeć do półfinału. Chcę zwyciężyć, ale nie osiągnę tego, jeśli będą robić to, co robiłam zawsze. To, co robiłam w przeszłości wyszło mi na dobre. Teraz nadszedł czas przeskoczyć o poziom wyżej.
Tak samo, jak staram się poprawić moją grę na boisku, poszukuję też sposobów na poprawę swojego zdrowia i wsparcie procesu regeneracji poza boiskiem. Już od około czterech miesięcy korzystam z mojej nowej infraczerwonej sauny (od Clearlight Saunas), która wspaniale pomaga mi w relaksowaniu się, rozluźnieniu zesztywniałych mięśni i stawów i dodatkowo poprawia ukrwienie organizmu. Ze sauny wychodzę po 30-60 minutach i czuję się absolutnie fantastycznie. Kocham też markę Clearlight, ponieważ w odróżnieniu od innych marek emituje jedynie niewielką ilość EMF (pole elektromagnetyczne).
Oprócz tego już od jakichś dwóch miesięcy korzystam z Somavedic Amber i w tym okresie zintensyfikowałam mój trening zarówno na korcie, jak i na boisku. Sądziłam, że po 10 miesiącach przerwy spowodowanych ostatnim trymestrem ciąży i pierwszymi 6 miesiącami życia Willy, moje ciało będzie bolało znacznie bardziej. W trakcie tego okresu byłam wprawdzie wciąż aktywna, (poza okresem tuż po porodzie), jednak nie podnosiłam dużych ciężarów ani nie grałam w dynamiczną piłkę plażową. Informacje na temat mojego snu kontrolowałam za pomocą pierścienia Oura, natomiast swój puls w spoczynku za pomocą Masimo Mighty Sat. W ciągu kilku dni od momentu uruchomienia urządzenia Somavedic, zaczęłam sypiać znacznie głębiej i i dłużej w fazie REM a moje średnie tętno spadło z 47 do 42.
Poza tym sen Willy stał się znacznie głębszy i bardziej regenerujący. Przedtem płakała kilka razy w ciągu nocy. Teraz zazwyczaj budzi się tylko raz, ale czasami przesypia bez przerwy nawet 10-12 godzin. Udawało jej się to nawet wtedy, kiedy rósł jej ząb, podczas podróży, w przypadku braku snu w ciągu dnia oraz kiedy zaczęła jeść pokarm stały.
Wybrałam dla siebie Somavedic Amber, ponieważ jako matka sześciomiesięcznego dziecka chciałam zrobić jak najwięcej, aby zneutralizować EMF (pole elektromagnetyczne), na którego działanie Willa była narażona, przy czym Amber jest silniejszy i potrafi poradzić sobie również z częstotliwością 5G.
Nie rozumiem wszystkich mechanizmów, w jaki sposób działa, ale z pewnością nie będę go wyłączać!