Michaela Malcherová; użytkownik modelu Uran

Właścicielką Somavedic jestem od około dziewięciu miesięcy. Na zakup zdecydowałam się w czasie kiedy miewałam lęki, nie byłam w stanie się rozluźnić i źle sypiałam. Mieszkałam wtedy w swoim nowym, niewielkim mieszkaniu w bloku, w którym nie czułam się zbyt dobrze. Irytowało mnie, że za każdym razem, kiedy włączyłam telefon, od razu pojawiały się możliwości podłączenia do co najmniej sześciu innych sieci Wi-Fi, obejmujących swoim zasięgiem całe moje mieszkanie.

Chociaż w działanie Somavedic specjalnie nie wierzyłam (nie jestem typem osoby, która wyczuwałaby jakieś energie), muszę przyznać, że po jakimś czasie zaczęłam odczuwać wewnętrzną ulgę, przestały pojawiać się lęki, śpię naprawdę dobrze a moje mieszkanie zmieniło się w miejsce wewnętrznego spokoju i duchowej równowagi.

Uranek trzymam w mieszkaniu i nigdzie z nim nie podróżuje. Często jednak zdarza się, że kiedy w pracy lub podczas rodzinnego spotkania zaczynam odczuwać napięcie, nie mogę doczekać się chwili, w której ponownie wejdę do swojego domu, mojej oazy spokoju. I jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie. Z początku nie miałam dobrych kontaktów z sąsiadami, jednak od kiedy korzystam z Somavedic Uran, mam wrażenie, że również ludzie w okolicy są znacznie bardziej sympatyczni :-)

Michaela Malcherová